Lagos to małe turystyczne miasteczko położone na południowym wybrzeżu Portugalii. Turyści przyjeżdżają tu dla wyjątkowych plaż, które nie odbiegają wyglądem zbytnio od tego co widać na sprzedawanych tu pocztówkach. To zresztą był też jeden z powodów mojego przyjazdu – piękne widoki i możliwość zrobienia tu kilku zdjęć.
Trzy dni, które tu spędziłem były swojego rodzaju nauką nie robienia niczego. Trafiłem do położonego na uboczu hostelu, który mieścił się w starym, wyłożonym niebieskimi kafelkami domu. Turystyczne życie w Lagos toczy się wokół plaży i restauracji, jednak w połowie dnia temperatura przeganiała część plażowiczów, włącznie ze mną.
Wtedy okazywało się, że dom, w którym mieścił się hostel był tak pomyślany, że wewnątrz panował przyjemny chłód nawet podczas największych upałów, przy czym nie miało to nic wspólnego z klimatyzacją, a raczej z sensownym obiegiem powietrza.
Sam klimat w Lagos to chłodne i wietrzne noce oraz gorące i dość suche dni, przy czym zawsze łagodzone przyjemną bryzą znad Atlantyku. Chociaż ciągle nie rozpoczął się tu sezon turystyczny i zapewne dlatego woda jest naprawdę zimna a restauracje zapełnione jedynie do połowy.
Ponieważ miasto położone jest nad samym brzegiem morza, to nie brak tu pysznych ryb, owoców morza oraz innych wynalazków:
Poza widocznymi wyżej ślimakami można tu znaleźć kalmary, krewetki, ale i np stek z włócznika (znakomity).
Oprócz plażowania w Lagos jest też sporo możliwości aktywnego spędzania czasu, czy to nurkując, surfując czy zwiedzając okoliczne jaskinie. Samo miasteczko również warte jest zobaczenia, bo pełno w nim krętych, kamiennych uliczek i starej zabudowy.
Ostatnią rzeczą, która zwróciła moją uwagę była przyroda w Lagos, szczególnie widoczna poza miastem. Pełno tu ogromnych kaktusów, opuncji i agaw.
Gdyby ktoś się wybierał do Portugalii, to polecam przyjazd do Lagos i zaplanowanie tu przynajmniej kilku dni, bo naprawdę ciężko stąd wyjechać.
Zdjęcia z Lagos: http://podroze.konradstarzyk.pl/zdjecia/portugalia/